czwartek, 26 kwietnia 2012

Walka pokoleń i jakże ważny apel!


            Postęp technologiczny wzrasta w tempie do kwadratu – to prosta sprawa. Zobaczmy nawet jak zmieniały się komputery i technika – oraz pojęcie o nich. Jak szybko zmieniają się pokolenia i jak bardzo – osobiście nigdy nie myślałem, że tak szybko zaobserwuje dwa inne pokolenia rosnące pode mną, każde kolejne głupsze. Bo taka jest prawda, nie jest przypadkiem, że mądrzy ludzie zachwycają się poprzednikami, latami 80tymi – bo poza prymitywną technologią było o wiele lepiej. Muzyka oznaczała muzykę, zdobyć przyjaciela to nie kliknięcie na FB a wypicie litra wódki, a kobiecość i styl dla płci pięknej mierzona była delikatnością, subtelnością i pięknem, a nie pokazywaniem piersi, tyłków i Bóg jeden wie czego jeszcze wszystkim dookoła. Oczywiście koloryzuje i to bardzo, ale właściwie rzecz robiąc to nie kłamię – bo w takim czasach wychowali się nasi rodzice, a nie często i my sami – według YT koło 20% moich widzów na YT ma ponad 35 lat!
            W takich to czasach przyszło im żyć, a nam w jakich? Co się teraz dzieje? Gdzieś ułatwienia, jakie miała przynieść technika zamieniają się w narzędzia kontroli i sterowania myślami, jakimś sposobem ludziom mówi się co mają robić i jak mają myśleć w sposób tak sprytny, że oni są gotów zginąć za przekonania człowieka, który ma ich gdzieś i są dla niego pożywką. Gdzie ten świat idzie? Nie wiadomo. Widzimy tutaj jednak jak  wszystko jest inne –nieco ponad 20 lat temu GRA to był albo eurobiznes, albo super mario (lub jemu pokrewne dzieła).
             Tutaj dochodzimy zatem do sedna sprawy – czemu starci ludzie potępiają gry? Uważają je za zabawkę dla dzieci, albo kpinę? Ile to razy słyszałem, że z GIER TRZEBA WYROSNĄĆ. Cóż za absurdalne orzeczenie! Czy ja kiedykolwiek powiedziałem do starszego ode mnie człowieka, że powinien już wyrosnąć z książek, albo filmów?
             Czemu to porównuje?  Książki i filmy do gier? Oj, ten kto grał w Assassin’s Creed, Baldur’s Gate, Mass Effecty czy Wiedźminy wie do czego zmierzam !
            Drodzy starsi ludzie, którzy wciąż uważacie, że Wasza pociecha gra w gry i jest przez to pokrzywdzona – bo przecież w sumie to skacze po grzybki, zbiera gwiazdki i marnuje czas, zrozumcie jedno – że obecnie gry komputerowe, konsolowe, to nie tylko rozrywka zręcznościowa – to zazwyczaj poznawanie historii długich, głębokich, tak bardzo, że człowiek oddaje duszę by tchnąć element życia w postać, którą steruje.
             Wie o tym każdy, kto mścił się na mordercach swoich rodziców w rzymskiej Florencji razem z Ezio, każdy kto odkrywał tajemnicę żniwiarzy i ratował swoją planetę zbierając przyjaciół po całej galaktyce oraz zakochiwał się razem z Shepardem w Tali .... każdy kto odkrywał kawałek po kawałku tajemnicę zaginionej pamięci Geralta z Rivii, albo każdy kto przyłączał się do najemników w Khorinis będąc uciekinierem z doliny górniczej .... Jak wiele wspomnień, jak wiele chwil... Po każdej z tych historii mijały dnie, długie noce rozmyślań i wspomnień przeżytych chwil z postaciami, którymi my sterowaliśmy i my podejmowaliśmy nimi decyzje!
             Gry to obecnie nie tylko historie jak z dobrej książki i efekty jak z najlepszego filmu z Hollywood, to też możliwość wpływania na wydarzenia bezpośrednio i budowaniu fabuły wedle swojej woli – powiedzcie mi zatem, która z tych „dorosłych” rozrywek daje takie pole do rozwoju odpowiedzialności, kreatywności i umiejętności podejmowania decyzji i przyjmowania adekwatnych konsekwencji? Życie? Owszem. Ale zapytałem się, która z rozrywek – żadna. Więc teraz zastanówcie się wszyscy kpiący z grania i maniaków komputerowych oraz gier – pamiętajcie, że w tym świecie, który tak szybko się zmienia, który nie daje czasu na przyzwyczajenie się ani na naukę samoobrony przed skurwielami czekającymi na naszą prywatność, życie i ostatni grosz, rozrywki są potrzebne, a te nie tylko pozwalają nam uciec daleko, ale też uczą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz