środa, 12 września 2012

Najlepsze soundtracki z gier!





Muzyka łączy się nieodzownie z kinem i rozrywką - jest jednocześnie formą ekspresji uczuć oraz dostarcza zabawy. W kinie odbiło się wiele charakterystycznych motywów muzycznych, których sława nieraz wyprzedziła sam film - wielokrotnie słyszałem wśród znajomych nucenie motywy z Indiana Jones, nie wiedząc w ogóle co to za dzieło, czy wśród młodych Benny Hilla - za młodych by go znać, albo i rozumieć jego humor.

Nie inaczej jest z grami - a nawet nieco ciekawiej. Nie mówimy tu o symulatorach sportowych, których soundtrack polega na miksowaniu znanych przebojów i puszczaniu ich w tle - mówimy o tych dziełach, które przy swojej ogromnej fabule zachwyciły nas też majestatycznymi dźwiękami. A tradycja pisania muzyki pod gry sięga znacznie dalej, hen za nextgeny i hen za 64 bity.

W naszym wspominaniu znajdą się najlepsze z tych dzieł, znane oczywiście autorom bloga, z wielu epok gier i z wielu ich dziedzin.

1. Battlefield 1942


Ta muzyka jest rozpoznawalna i chwytliwa niczym motyw z Piratów z Karaibów - ewoluowała przed kolejne edycje tej gry, lecz główny motyw zawsze pozostawał.

2. Pokemon bleu/red/green



Wierzcie mi, lub nie, ale te 8kanałowe melodyjki odgrywane niczym przez modem neostrady biją na głowę wszelkie "kompozycyjne" kunszta skrillexa (mała litera zamierzona). Są ciekawe, wpadają w ucho i rozpoznawalne. Ba! Poniżej prezentuje dwa motywy, gdyz ten drugi z nich, czyli z Lavender Town dorobił się nawet swojej creepypasty!
Co to takiego creepy pasta? Już spieszę z wyjaśnieniami. Jest to straszna opowieść o niekoniecznie potwierdzonym źródle. Ta dotyczy wersji beta z pokemon blue. Przeważają w nim bardzo wysokie dźwięki, oraz dużo tych, które są niesłyszalne dla ludzkiego ucha. Cóż , wszystko jest możliwe - jako dzieci dane nam było słyszeć gwizdki dla psów, a kiedy dorośliśmy nie słyszymy nawet wołania naszych szefów z firm. Tym sposobem , ta paranoiczna muzyczka wywoływała falę samobójstw w japonii wśród dzieciaków między 6 a 10 rokiem życia.
Podobno!

3. Skyrim !



A właściwie też Morrowind i Oblivion - wszystkie trzy gry mają ten sam motyw, tylko nieco przerabiany. Jednak Zimmer dopełnił dzieła i dla Skyrima zrobił prawdziwe muzyczne arcydzieło.

4. Gothic 2



Genialna symfonia, gdzieś cicho grająca gitara akustyczna ... motywy charakterystyczne i przypominające o trwającej walce z orkami nawet w czasie Świąt Bożego Narodzenia.

5. Ice Wind Dale



Gra, która miała być przerywnikiem serii przed Neverwinter Nights stała się arcydziełem samym w sobie - a muzyka, którą stworzył Jeremy Soul tak idealnie pasuje do mroźnych, śnieżnych klimatów, że razem z Yadainem spędzając treningi z fechtunku w lesie, w środku zimy raczyliśmy się tym soundtrackiem i wracaliśmy z gęsią skórką.
Nie od zimna.

6. Wiedźmin 




Panowie wiedzieli co robią - muzyka oddaje idealnie klimat gry i książki. Dwójka daje radę, ale już nie tak dobrze.

7. Super Mario 64



Przygody hydraulika, które Nintendo przeniosło w wymiar 3D na Nintendo 64 były najlepszą grą z tej serii i nawet dorosłym ciężko się od niej oderwac. To samo tyczy się przyjemnych melodyjek z samej gry.

8. Contra (SNES )



Gra, która sprawiła, że miłośnicy singleplayer zjadali pady, zasłynęła też świetną muzyką. Każda plansza miała swój motyw, a każdy wgryzał się w ucho niczym seria maszynowa w ciało aliena. Mniam!

9. Baldur's Gate



Kto nie grał, ręka do góry.
Pan, tak, do Pana mówię, trzyma pan tą rękę jako jedyny. WON!
Gra genialna, klasyka gatunku, a muzyka dodaje gatunku do klasyki.

10. Chrono Trigger



Gra robiona pod graficznym i fabularnym patronatem Akiry Toriyamy zasługuje na wielowarstwowe uznanie. Świetny RPG w japońskim stylu o ciekawej fabule, dopracowanym gameplayu i to jeszcze na SNESa (my wtedy zachwycaliśmy się w Polsce NESem )
Muzyka jednak wpada w ucho w każdym z miejsc i czasów.


---------------------------------------------------------------------------------------------

I to moje kochane dzieciaczki byłoby na tyle - przynajmniej na razie. Jeśli pominąłem coś, albo jest coś czego nie znam, a znać powinienem - piszcie w komentarzach, tu lub na FB. Za jakiś czas wyjdzie być może dalsza część tych wspomnień ;)
Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz