środa, 9 marca 2016

Deadpool vol 3: Dobrzy, źli i brzydcy. - Recenzja komiksu.

 

Zaczęło się od siekania ożywionych prezydentów USA przy rzucaniu dowcipami o raku, penisie i seksie, a przeszło w ... stratę, ból, cierpienie, rodzicielstwo, odkrywanie przeszłości, wykorzystywanie, obozy śmierci oraz godzenie się z własnym parszywym losem. Deadpool odkrył przed nami swoje najbardziej skryte karty i trzeciej części serii "Marvel Now!" będziemy mieć okazję by nasze emocje i uczucia zostały poddane solidnemu sparingowi bez rękawic bokserskich prosto w trzewia. Oto jak prezentuje się "The good, the bad and the ugly" - czyli po naszemu pozwoliłem sobie to przełożyć na "Dobrzy, źli i brzydcy"*.


1. Biały alfons.


Cała historia zaczyna się bardzo niepozornie. Ponownie retrospekcja z lat dawniejszych jawi się jako żart - kolorowo stylizowany komiks na modłę lat 60tych w chaosie. Jednak szybko te wspomnienia przechodzą w czasy obecne i normalną kreskę.
Deadpool bawiąc się w superbohatera dołącza się na siłę do Luke Cage'a oraz Iron Fista - bohaterów do wynajęcia - by powstrzymać "Białasa". Alfonsa, który swoje moce i zdolności zawdzięcza Mandarinowi. Tak napotyka więzioną przez niego kobietę, z którą szybko zawiązuje relacje in flagranti delecto.
Wiele lat później biały alfons powraca, a to przypomina wydarzenia z życia Deadpoola, które z jakiegoś powodu uleciały z jego umysłu. Cała ta historia jest tylko pretekstem by pchnąć fabułę do przodu.
Taki zabieg wydaje mi się bardzo słuszny. Pozwala się rozerwać czytelnikowi i pośmiać, a przy okazji przypomnieć też nieco co działo się w "Łowca Dusz" - gdyż wydarzenia te są kontynuacją vol.2. 

2. Jak Komórczak. Walka z przeszłością. Powaga.


W poprzednim tomie mieliśmy motyw złodziei narządów i tym razem on powraca. Wade jednak
nie pozwala się przechytrzyć, co owocuje odkryciem przez niego bardzo niewygodnej prawdy - ponownie jest on wykorzystywany przez ludzi powiązanych z Bronią X.  Projektem tworzenia mutantów w celach wojskowych, którego on sam był efektem.
Jak wiemy Deadpool ma zdolność kompletnej regeneracji niemal od jednej komórki - tym sposobem stał się dawcą-na-siłę dla specjalnego projektu.
Ponownie. 
Piszę o tym zdradzając tą część fabuły głównie po to by dać przykład jak wielkie mamy zarysowanie poważnych problemów dotyczących samego protagonisty.
W tym komiksie przez większość stron możemy zapomnieć o głupkowatych żartach i docinkach Deadpoola. W pewnym momencie, kiedy łączy się w drużynę razem z Wolverinem (który z jakiegoś powodu stracił swój healing factor) oraz Kapitanem Ameryką, jego przeżycia i uczucia są zaskakująco brane pod uwagę przez wspomnianą dwójkę.
Martwi się o niego zarówno sam Logan jak i Steve Rogers - a ten reaguje to bólem, to wściekłością, to gniewem a nawet kompletną rozpaczą.

3. To coś nowego...


... Dla mnie przynajmniej. Po poprzednich dwóch tomach, gdzie te motywy były odpowiednio wymieszane z akcją i humorem, ten solidny, głęboki i poważny wątek tak bardzo poszerzający charakter samego Wade Wilsona o nowe, dobre cechy momentami aż mnie przypierał do muru. Głowiłem się i troiłem by zrozumieć co może czuć człowiek, którego wielokrotnie wykorzystano, który boryka się z szaleństwem, ma w swojej głowie drugą jaźń zabitej agentki T.A.R.C.Z.Y, który nie może normalnie wyglądać, żyć..nawet umrzeć! Który jest pogardzany i nienawidzony przez innych, a to wszystko zakrywa w płaszczyku dowcipów i udawanej znieczulicy.

Wspominałem o tym przy okazji "Martwych Prezydentów" oraz "Łowcy Dusz", ale stopień tego zabiegu w "Dobrzy, źli i brzydcy" przerósł moje oczekiwania i to pomimo mocnego żartu z samego początku.

4. Seria wciąga coraz bardziej!


Ten tom jest zdecydowanie najlepszy ze wszystkich. Póki co. Ma świetną akcje, umiejętnie
dawkowany i wyważony humor, emocje, uczucia i przeżycia ( związane nawet z dzieckiem Deadpoola), które sprawiają, że nieraz odsuniemy komiks na bok po to by dokładnie przemyśleć i przeanalizować to co właśnie przeczytaliśmy.
Brawo za ten wolumin dla autorów i brawo dla samej serii, która jeśli utrzyma poziom będzie przeze mnie chyba najchętniej polecaną ze wszystkich, które dotąd miałem przyjemność poznać.
Nie jestem znawcą sztuki artystycznej więc celowo pominąłem wnikanie w kreskę i styl. 
Powiem tylko, że mi bardzo odpowiada, gdyż zarówno sposób pokazania akcji, dynamizm kolejnych kratek jak i szczegółowość nie pozostawiają u mnie niedosytu.
Jeśli zastanawiasz się, czy sięgnąć do dziwacznego konceptu "Martwych Prezydentów" wydanych niedawno przez Egmont w Polsce, mogę Ci obiecać, że dla dwa tomy przeżyjesz jedną z najlepszych przygód swojego życia, dzięki temu, że sięgnąłeś po pierwszy tom i poczekałeś na kolejne.

Dobra robota, Marvel!

Deadpool vol.3 "The Good, The Bad and the ugly"
Ocena: 10/10.

Ataman z AtaTV.


* - Wciąż nie jest znane oficjalne polskie tłumaczenie, gdyż równie poprawne wobec fabuły byłoby zastosowanie liczby pojedynczej - Dobry, zły i brzydki. Tyczyłoby się to wtedy samego Deadpoola. Ja postanowiłem jednak objąć tym znaczeniem pozostałe postaci ukazane w najważniejszych momentach komiksu, do których też to by pasowało. Stąd moje tłumaczenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz