sobota, 12 maja 2012

Ciężko, panocku, cięzko....

Tym wpisem przybliżę nieco historię - historię starań i walki o to, by ktoś zauważył cokolwiek. Będzie to jednocześnie krótki felieton nacechowany nastolatkowym oburzeniem i fochem na cały świat za to jaki jest - bo ( nie koniecznie mówię teraz o sobie ) czemu osoby zdolne, wkładające serce w swoje pasje i robiące coś naprawdę wspaniale są tak nisko, a wybijają się półgłówki chcące zarobić?
Cóż, tak działa świat i można się na to wkurzać - ale być może dzięki temu ludzie, którzy chcą odrobinę uciec od tej monotonii i tego co serwuje nam telewizja i media, szuka alternatywy na takim właśnie YT - gdzie idzie spotkać osoby ciekawe, zdolne, same pracujące na swój mniejszy lub większy sukces. Rock, Rojo, Niekryty Krytyk, Magdalena a nawet Kina to niezaprzeczalnie gwiazdy gamingowej sceny youtuba, ale są też inni, mniejsi, wcale nie gorsi - czasami nawet znacznie ciekawsi od w/w.
Nad jednym filmikiem swoim spędzam parę dni pracy. Pisze tekst by brzmiał jak najlepiej, testuje dokładnie grę, piszę własną muzykę, po czym sklejam to i renderuje. Chcę temu nadać taki wizerunek, by widz, który poświęci swój drogocenny czas na oglądnięcie moich wypocin nie czuł się oszukany i zawiedziony - tym bardziej boli kiedy z 399 widzów po 2 tyg odpoczynku zrobiło się 390, blog nie cieszy się popularnością, a z nowym materiałem ciężko się wybić pośród konkurencji, która w 90% to na szybko posklejane filmiki z komentarzem, który nic nie wnosi, jest źle nagrany, ale zrobiony na szybko - byle było.
Cóż mogę mieć jako poradę dla ludzi, którzy tak jak ja w taki deszczowy dzień narzekają na to? Róbcie swoje i róbcie to jak najlepiej - nie bacząc na takie niuanse. Warci Was ludzie Was docenią i taki widz będzie wart 3000 byle jakich.
Taki to oto krótki wpis - a już po weekendzie wracamy do recenzji i nowych publikacji.

1 komentarz:

  1. Jedno jest pewne, robisz kawał dobrej roboty. To, że inni mają więcej widzów nie ma znaczenia, gdy są dla nich pustą statystyką, którą w większości zdobyli liżąc innym dupy. Tak, wiem uogólniam.

    OdpowiedzUsuń